niedziela, 6 lutego 2011

Popularne Ośrodki Narciarskie w Polsce – cz.2


Autorem artykułu jest Marcin Kuchmacz



Druga część artykułu opisującego znane ośrodki narciarskie w Polsce, krótka charakterystyka infrastruktury  dla miłośników białego szaleństwa.
1.Szczawnica – Palenica (Pieniny, woj. małopolskie) – ośrodek położony jest pomiędzy Pieninami a Beskidem Sądeckim, oferuje kilka godnych uznania, oświetlonych i dosnieżanych  tras narciarskich: najdłuższa ma 1,8 km długości a inna 1 km spełnia wymagania FIS. Nartostrady obsługują: nowoczesna kolej krzesełkowa oraz 4 wyciągi orczykowe. Dla snowboardzistów przygotowano snowpark na Szafranówce wyposażony w halfpipe o długości 100 m.

2.Szczyrk (Beskidy Zachodnie, woj. śląskie) – położony w dolinie pomiędzy Skrzycznem (1257 m.n.p.m.) a masywem Klimczoka, oferuje łącznie 35 km tras zjazdowych zorganizowanych w trzech miejscach: na Skrzycznem, na Małym Skrzycznem, na Hali Pośredniej. Skrzyczne stanowi początek dla 5 stoków o zróżnicowanym stopniu trudności (1 posiada homologację FIS, 2 o długości ponad 5 km), które obsługuje dwuetapowy wyciąg krzesełkowy. Na Małym Skrzycznem i na Hali Pośredniej znajdują się trasy dla amatorów oraz dla bardziej zaawansowanych (2 mają homologację FIS). Z pośród wszystkich nartostrad w Szczyrku 9 jest dodatkowo dośnieżanych a 2 oświetlone. Dla snowboardzistów przygotowano snowpark na Hali pośredniej.


3.Szklarska Poręba (Karkonosze, woj. dolnośląskie) – położona jest niedaleko Jeleniej Góry, oferuje 7 tras zjazdowych o zróżnicowanej skali trudności (najdłuższa trasa 4,4 km): 4 nartostrady są naśnieżane, 1 oświetlona, 1 spełnia wymogi FIS. Narciarzy na stokach obsługują:  6 wyciągów orczykowych, 1 krzesełkowy dwuodcinkowy. Ponadto w okolicy znajduje się wiele innych, mniejszych, doskonale przygotowanych tras zjazdowych.

4.Ustroń – Czantoria (Beskidy Zachodnie, woj. śląskie) – położona w dolinie Wisły, najbardziej znany w regionie Ośrodek Narciarski  Czantoria oferuje 2 trasy zjazdowe, z których 1 (1,9 km) ma homologację FIS i przeznaczona jest dla bardzo doświadczonych narciarzy oraz jest dośnieżana a w dolnej jej części znajduje się oświetlenie. Druga (2,6 km) jest łatwiejsza, niestety nie jest naśnieżana ani oświetlona. Stoki obsługiwane są przez wyciąg krzesełkowy na Czantorię oraz 3 wyciągi orczykowe.

5.Wierchomla (Beskidy, woj. małopolskie)– położona na terenie Popradzkiego Parku Krajobrazowego, 12 km na wschód od Piwnicznej. Ośrodek narciarski Wierchomla jest stosunkowo młody, zajmuje obszar ponad 200 ha, łączna długość tras to ok. 8 km. Wszystkie stoki mają zainstalowane armatki śnieżne a 5 z nich jest oświetlonych, obsługiwane są przez 9 wyciągów: 8 orczykowych, 2 czteroosobowe krzesełkowe – na wszystkich obowiązuje jeden karnet. Dla snowboardzistów nie przygotowano żadnych dodatkowych atrakcji ale szerokie trasy doskonale nadają się do jazdy na desce.

6.Wisła (Beskidy Zachodnie, woj. śląskie) – miejscowość położona na Śląsku Cieszyńskim. Ośrodek narciarski Rowienki położony w północno-zachodniej części miasteczka oferuje 3 trasy (dwie 450 m i jedna 400 m) o różnym stopniu trudności, wszystkie są dośnieżane, oświetlone, obsługiwane przez 2 wyciągi orczykowe i  1 „talerzyk”. Dla snowboardzistów przygotowano snowpark wyposażony: skocznię, 10 raili i boksów. Ośrodek narciarski Stożek to 3 stoki o różnym stopniu trudności, każdy z nich jest oświetlony oraz w razie potrzeby dośnieżany – jedna z tras jest przystosowana do rozgrywania zawodów w slalomie gigancie. Ponadto istniej tam przedszkole narciarskie – wydzielone, bezpieczne miejsce dla najmłodszych adeptów białego szaleństwa. Nartostrady obsługiwane są przez kolejkę krzesełkową, dwuosobową oraz 2 wyciągi orczykowe, na których obowiązuje jeden system karnetów. Dla snowboardzistów przygotowano snowpark wyposażony: 3 boksy, trapez, 3 raile. Ponadto w Wiśle można jeszcze skorzystać ze stacji narciarskiej na Soszowie oraz wielu innych prywatnych stoków i wyciągów.

7.Zakopane (Tatry, woj. małopolskie) – miasto położone u stóp Tatr zwane „Zimową stolicą Polski”. Stacja narciarska Kasprowy Wierch oferuje dwie główne trasy narciarskie prowadzące ze szczytu: pierwsza do Hali Gąsiennicowej (spełnia wymogi FIS, obsługiwana jest przez czteroosobowy wyciąg krzesełkowy), druga prowadzi do Kotła Goryczkowego (obsługiwana przez wyciąg krzesełkowy). Każda z w/w tras posiada odcinki dla zaawansowanych – w górnej części oraz łatwiejsze – w niższych partiach. Stacja narciarska na Nosalu oferuje 6 tras zjazdowych o zróżnicowanym stopniu trudności, wszystkie są dośnieżane oraz oświetlone (najdłuższa ma 650 m długości i jest przeznaczona dla bardziej doświadczonych, obsługiwana jest przez wyciąg krzesełkowy). Dla mniej doświadczonych przygotowano wersje skróconą o długości 450 m. Początkujący mogą skorzystać z pozostałych 4 stoków obsługiwanych przez wyciągi orczykowe. Obowiązuje jeden system karnetów w postaci karty magnetycznej. Na miejscu wypożyczalnia sprzętu oraz wykwalifikowani instruktorzy. Gubałówka na południowym zboczu oferuje 2 trasy narciarskie: pierwsza dla początkujących, obsługiwana przez 300 m wyciąg orczykowy, druga o długości 1,6 km – przeznaczona dla średniozaawansowanych (obie są oświetlone i w razie konieczności dośnieżane). Ponadto na pobliskiej Dolinie Szymoszkowej działają 2 stoki obsługiwane przez 2 wyciągi orczykowe i 1 talerzykowy. Dla snowboardzistów przygotowano na Polanie Gubałówka 100 m halfpipe z 2 m ścianami.

8.Zieleniec (Sudety, woj. dolnośląskie) – jest dzielnicą Dusznik-Zdroju i najbardziej znanym ośrodkiem narciarskim w Kotlinie Kłodzkiej oferującym aż 22 trasy o różnym stopniu trudności i łącznej długości ponad 9 km obsługiwanych przez: 1 wyciąg krzesełkowy i 21 orczykowych. Dodatkowo 5 stoków jest dośnieżanych a 9 oświetlonych.  Dla snowboardzistów przygotowano „Kamikaze Snowpark” wyposażony: 2 skocznie, funboks, rainbow, raile 6 m i 9 m oraz inne elementy.


---
    Marcin Kuchmacz
Aktywny Wypoczynek - wyszukiwarka


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Popularne Ośrodki Narciarskie w Polsce – cz. 1


Autorem artykułu jest Marcin Kuchmacz



Popularne Ośrodki Narciarskie w Polsce to artykuł charakteryzujący powszechnie znane wśród miłośników białego szaleństwa kurorty dla narciarzy i snowboardzistów a w szczególności opisujący ilość dostępnych nartostrad, wyciągów oraz snowparków.
1.Białka Tatrzańska (Tatry, woj. małopolskie) – położona niedaleko Zakopanego,  jest bardzo znanym i chętnie odwiedzanym przez narciarzy i snowboardzistów kompleksem  narciarskim, w którego skład wchodzą trzy ośrodki: największy Kotelnica Białczańska  oraz mniejsze Kaniówka i Bania. Wszystkie trasy są oświetlone i wyposażone w armatki śnieżne a także liczne wyciągi. Stoki są przystosowane zarówno dla początkujących jak i bardziej zaawansowanych miłośników białego szaleństwa. Całkowita długość tras zjazdowych to 12 km, na których obowiązuje jeden wspólny system karnetów. Ponadto dla snowboardzistów przygotowano dwa sztucznie naśnieżane raile.

2.Bukowina Tatrzańska (Tatry, woj. małopolskie) – położona na wschód od Zakopanego w  odległości 15 km, leży na wysokości 1000 m.n.p.m. co sprzyja zaleganiu pokrywy śnieżnej nawet do końca kwietnia. Na licznych oświetlonych stokach funkcjonują 22 wyciągi narciarskie.  Ponadto 10 tras ma zainstalowane armatki śnieżne wspomagające naturę gwarantując tym poprawę warunków dla miłośników sportów zimowych. Większość nartostrad to łagodne zbocza, na których adepci  narciarstwa mogą stawiać pierwsze kroki – trasy są krótkie, najdłuższa z nich ma 650 m.

3.Jugów, Potczek, Rzeczka (Sudety, woj. dolnośląskie) – miejscowości położone w Górach Sowich stanowiące niewielki ośrodki narciarskie na zboczu masywu Wielkiej Sowy. Łącznie w ośrodkach czeka 13 wyciągów i prawie 7 km tras zjazdowych (trasy poniżej 1 km każda) o zróżnicowanym stopniu trudności.  W Jugowie znajdują się 2 oświetlone stoki (600 m i 300 m) a dodatkowo dłuższy z nich jest dośnieżany oraz skocznia dla snowboardzistów. W potoczku natomiast znajdują się najdłuższe trasy (900 m i 800 m) w całych Górach Sowich, na których zamontowane są armatki śnieżne i oświetlenie. W Rzeczce natomiast można szusować na ośmiu oświetlonych stokach o łącznej długości ok. 4 km.

4.Kamienica  (Sudety, woj. dolnośląskie) – położona u podnóża Góry Oliwnej (Masyw Śnieżnika), stacja narciarska otwarta w 2002 r. o łatwych trasach przeznaczonych do uprawiania narciarstwa rekreacyjnego a w szczególności dla rodzin z dziećmi. Łączna długość  nartostrad wynosi  1,5 km – 6 tras naśnieżanych w przypadku zajścia takiej konieczności, 3 trasy są oświetlone co daje możliwość szusowania tuż po zmroku.  Wszystkie są obsługiwane przez wyciągi orczykowe, na których obowiązuje jeden karnet. Dla bardziej wymagających w pobliskiej miejscowości Nowa Morawa znajduje się jeszcze jedna nartostrada.

5.Karpacz (Karkonosze, woj. dolnośląskie) – położony w dolinie Łomnicy u podnóża Śnieżki. W okolicy znajdują się liczne stoki narciarskie, wypożyczalnie sprzętu, alpejski tor bobslejowy „Alpine-Coaster”, tor saneczkowy, trasy biegowe, skocznia narciarska „Orlinek”. Najbardziej znany kompleks narciarski „Śnieżka” oferuje łącznie 5,5 km tras o różnym stopniu trudności, niestety żaden ze stoków nie jest oświetlony. Stoki obsługują: 2 wyciągi krzesełkowe i 6 orczykowych. Dla snowboardzistów przygotowano snowpark oraz jedyna na Śląsku rynnę typu halfpipe posiadającą homologację FIS (100 m długości, 18 m szerokości).

6.Korbielów – Pilsko (Beskid Żywiecki, woj. śląskie) – najwyżej położona baza narciarska  w Beskidzie Żywieckim (zaraz po Kasprowym Wierchu). Ośrodek dysponuje 14 trasami zjazdowymi: 7 dla osób początkujących, 6 dla zaawansowanych i 1 dla najbardziej doświadczonych narciarzy oraz przedszkole, w którym odbywają się zajęcia z instruktorem. Zjazd trasą Pilsko-Hala Szczawiny posiada homologację FIS. Ponadto na Pilsku zaczyna się jedna z najdłuższych tras w Polsce – 4,5 km Pilsko-Hala Miziowa-Hala Szczawiny-Korbielów  Kamienna oraz inne o długości od 1-4 km. W ośrodku są 2 trasy są oświetlane a 6 sztucznie naśnieżanych a do dyspozycji mamy 11 wyciągów, na których korzystamy z jednego karnetu. Dla snowboardzistów przygotowano snowpark z torem do boardercrossu , który jest oświetlony i naśnieżany oraz wyposażony w: 2 skocznie, 6 poręczy, 2 boksy, corner, wallride.

7.Krynica Zdrój (Beskid Sądecki, woj. małopolskie) - Ośrodek Azoty-Słotwiny  położony na zboczu góry Bukowiny w północnej części miasta, dysponuje 10 trasami zjazdowymi dla początkujących i średniozaawansowanych, które obsługują 4 wyciągi: 1 krzesełkowy i 3 orczykowe. Dodatkowo 3 stoki są oświetlone i w przypadku konieczności naśnieżane. Ponadto w okolicy znajduje się kilka mniejszych, prywatnych stoków obsługiwanych przez wyciągi orczykowe. Dla snowboardzistów przygotowano snowpark wyposażony w: 2 skocznie, boks, 3 raile, 12 m quarterpipe.  Ośrodek Jaworzyna położony na zboczu góry Jaworzyny Krynickiej, posiadający aż 5 tras z homologacją FIS – najważniejszą z nich jest nartostrada (Nr 1) o długości 2,6 km, którą obsługuje najnowocześniejsza w Polsce kolejka gondolowa.  Ponadto inne liczne stoki o zróżnicowanym stopniu trudności na których w przypadku konieczności pracują armatki śnieżne. Oświetlenie zainstalowane jest tylko wzdłuż 3 tras. Całkowita długość przygotowanych nartostrad wynosi ok. 8 km. W cały ośrodku obowiązuje jeden system karnetowy. Dla snowboardzistów przygotowano snowpark wyposażony: aframe, 2 boksy, 2 raile, 2 stoliki piknikowe.

8.Sienna (Sudety, woj. dolnośląskie) – Ośrodek „Czarna Góra” położony w masywie Śnieżnika oferuje łącznie 9 km nartostrad na 13 trasach, z których: 2 posiadają homologację FIS, 9 jest sztucznie dośnieżanych a tylko 1 jest oświetlony – obsługiwane są przez 1 wyciąg krzesełkowy i 9 orczykowych (obowiązuje jeden karnet). Stoki dla bardziej zaawansowanych zaczynają się Czarnej Górze i Żmijowcu a dla amatorów u podnóża masywu. Dla snowboardzistów przygotowano snowpark wyposażony: różne boksy, wallride, trapez oraz inne atrakcje.

Marcin Kuchmacz

---
    Marcin Kuchmacz
Aktywny Wypoczynek - wyszukiwarka


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Na narty - Skandynawia


Autorem artykułu jest Agnieszka Bartoszewska


Skandynawia idealnym miejscem na narty
Skandynawia to potęga turystyczną świata. W Skandynawii można sobie zrobić prawo jazdy na sanie zaprzężone w renifery. Swoją ważność taki dokument traci po trzech latach. To istotny pretekst, by tam wrócić. Skandynawia to „ matka „ nart, tam powstały pierwsze deski.
Narty nie zostały stworzone tam dla rozrywki, miały służyć udogodnieniu życia codziennego. Dwie deski przyczepione do futrzanych butów zapobiegały ugrzęźnięciu w śniegu. Narty sprawiły, ze przemieszczanie stało się szybsze i łatwiejsze. Możliwość uprawiania sportu na nartach odkryli dopiero Norwegowie.
Norwegia jest tradycyjnym celem wypraw miłośników sportów zimowych. To dzięki górom i trasom zjazdowym o wysokości aż do 2.500 m nad poziomem morza.
Zimowa Szwecja, to czysty raj dla narciarzy. Doskonale wyposażone ośrodki sportów zimowych zapewniają najwyższy komfort. Wybór jest ogromny i na każdą kieszeń. Zachodząca w górach erozja lodowcowa nadała niektórym partiom Gór Skandynawskich cechy rzeźby wysokogórskiej. Są tu doskonałe warunki do uprawiania narciarstwa w wielu stylach. Rejon Åre — zimowa metropolia północnej Europy to 107 tras zjazdowych (najlepiej oświetlonych wieczorami na świecie), tor crossu zimowego i funpark dla snowboardzistów.
Na narty zaprasza Skandynawia.

---
Szwecja


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Sezon zimowy za nami - jak zadbać o narty lub snowbord.


Autorem artykułu jest kaja45



Niestety wszystko co dobre szybko się kończy i tak zima już za nami, pozostała tęsknota i ukochane narty lub deska snowboardowa, o które niestety, ale musimy zadbać i przygotować do następnego sezonu.
Posezonowa konserwacja nart i desek snowboardowych

Musimy pamiętać, że narty lub deska to sprzęt, który bez należytej pielęgnacji i konserwacji jest częściej narażony na uszkodzenia krawędzi i ślizgu, niż sprzęt, który jest regularnie smarowany i konserwowany po zakończonym sezonie.  To, w jakim stanie zastaniemy nasz sprzęt w przyszłym sezonie, kiedy spadnie pierwszy śnieg, lub jeszcze wcześniej, kiedy wybierzemy się jesienią na lodowiec, zależy od naszej zapobiegliwości na koniec sezonu.

Poniżej opisane czynności są niezbędne do prawidłowego zakonserwowania sprzętu po zakończonym sezonie. Nie bez znaczenia jest też miejsce przechowywania sprzętu. Musi być suche i wystarczająco obszerne.

1. Wysuszyć i usunąć brud najlepiej specjalnym zmywaczem smarów (zmywacze do farb i benzyna jest zbyt agresywna dla ślizgu).
2. Przesmarować na gorąco ślizgi smarem uniwersalnym (płyny dają za słabe zabezpieczenie), jeżeli nie mamy odpowiednich akcesorii (żelazko do smarowania nart na gorąco) możemy pokryć ślizgi smarem stałym na zimno (wcieramy smar w ślizg, korzystając przy tym z korka naturalnego).
3. Zapięcia po oczyszczeniu z wiosennego błotka natryskać dokładnie płynem do konserwacji zapięć.
4. Poluźnić sprężyny przodów i tyłów zapięć na 0 (zapisać na kartce poprzednie ustawienia).
5. Krawędzie przesmarować np. wazelinką.
6. Narty związać swobodnie, bez niwelacji naturalnej strzałki wygięcia, i w pokrowcu luźno wstawić lub położyć do schowka.

Pamiętaj serwis nart i desek snowboardowych jest ważnym elementem przygotowania się do sezonu zimowego.

---
   
Jacek z Remsport.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Zdrowie na nartach


Autorem artykułu jest kornpp


Jak wszyscy wiedzą, narciarstwo jest to świetny sport, jednak jest on również wymagający dla naszego organizmu. Wielu początkujących narciarzy zapomina o przygotowaniach jakie należy poczynić zanim zdecydujemy się wyjechać na kilka tygodni poszaleć na śniegu. Nasz organizm musi zostać dobrze przygotowany.

Podstawą, aby nasz wyjazd na narty nie zamienił się w kurację w łóżku jest oczywiście Witamina C. Jako jej źródła doskonale sprawdzą się wszelkie cytrusy, ale też mrożonki, takie jak: brokuły, szpinak, truskawki żurawina, a nawet cebula. Przy czym ważne jest, aby jeść je regularnie i nie gotować ich zbyt długo, gdyż stracą swoje cenne właściwości. Poza tym będziemy potrzebować antyoksydantów, czyli witaminy E zawarte w orzechach i olejach roślinnych oraz witaminę A, którą znajdziemy w jajach, mleku, marchwi.

Ponadto bardzo cenne w naszych przygotowaniach będą kwasy omega-3, zawarte w rybach i probiotyki, czyli pałeczki kwasu mlekowego występujące we wszelkich jogurtach i kefirach. Chronią one przed infekcjami i regulują pracę przewodu pokarmowego. Jednak jak twierdzi wielu narciarzy, najbardziej efektywnym substytutem diety przygotowującej do sezonu narciarskiego jest czosnek i miód. Zalecają oni codzienną porcję w postaci kostki czosnku z cytryną i miodem.

Oprócz specjalnej diety, narty wymagają również od naszego ciała kondycji i odporności. W celu uchronienia naszego ciała od bolesnych zakwasów nie musimy się zbytnio przemęczać. W zupełności wystarczy zwykły spacer jednak ważne jest, aby był on regularny – przynajmniej pół godziny dziennie. Poza tym dobrym pomysłem będzie basen lub fitness. Jednak pamiętajmy, aby ostatni tydzień przed wyjazdem był trochę bardziej intensywny.

Nasze ciało powinno również zostać zahartowane. Zrobić to możemy chociażby poprzez otwarcie okien w domu i zakręcenie grzejników. Do tego ubierzmy się w luźne przewiewne ubrania. Podczas prysznica polewajmy się na przemian zimną i ciepłą wodą, jednak nie na siłę i nie za szybko. Z czasem nawet zacznijmy kąpać się w zimnej wodzie.

Mimo iż wielu może nie mieć chęci do stosowania do tych zaleceń, jednak zapewniam, że naprawdę warto. Dopiero w ten sposób dobrze przygotowani możemy spokojnie wyjechać na narty i nie martwić się, że dopadnie nas grypa lub przeziębienie. Zamiast na leżenie w łóżku, przygotujmy się na świetną zabawę pośród białych gór.
---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Tatry Wysokie gotowe na narciarzy


Autorem artykułu jest Małgorzata Górska



   Nowa kolej krzesełkowa, rozbudowa sztucznego zaśnieżania, zabawa w dzień i w nocy, parkingi przy stoku i Slovakia Super Skipass – to najważniejsze inwestycje tego sezonu w Wysokich Tatrach - Tatrzańskiej Łomnicy.
Podczas gdy z naszych gór płyną informacje o niepowodzeniu pomysłu udostępnienia narciarzom nowych terenów w okolicach Kasprowego Wierchu oraz o negatywnej decyzji w sprawie nowego stoku na Kotelnicy, położony niezwykle blisko naszej południowej granicy ośrodek narciarski Tatrzańska Łomnica (Tatry Wysokie) modernizuje infrastrukturę i wzbogaca ofertę. W sezonie narciarskim 2010/2011 amatorów białego szaleństwa na Słowacji pozytywnie zaskoczą nowe możliwości rozrywki i atrakcyjne rozwiązania cenowe. W ostatnich latach nasi południowi sąsiedzi na nowe inwestycje narciarskie w samej Tatrzańskiej Łomnicy wydali ponad 44 mln EURO!

1.  Nowa 6-osobowa kolej krzesełkowa

To największa inwestycja na Słowacji. Nowoczesna kolejka z pomarańczową osłoną zatrzaskową (tzw. bańka), podgrzewanymi siedzeniami oraz systemem RPD, który zapewnia odporność na podmuchy wiatru, zwiększy zdolność przewozową ośrodka w Łomnicy  o 1/3 (2 600 osób na godzinę) To rozwiązanie powinno całkowicie wyeliminować kolejki do wyciągów. Kolejka prowadzi z dolnej stacji Tatrzańskiej Łomnicy (poniżej nowego parkingu, 865 m) do stacji końcowej Start (1145 m). Stamtąd narciarze mogą wjechać kolejką na Skalne Pleso lub krzesełkiem na Cucoriedky. Koszt: 7,7 mln EURO.

2.  Nowy system naśnieżający w Tatrzańskiej Łomnicy

Dzięki niemu oferta ośrodka wzbogaci się o czerwoną, czyli umiarkowanie trudną trasę zjazdową, która będzie mogła służyć narciarzom bez względu na poziom naturalnych opadów śniegu. Z górnej stacji Łomnickiej Przełęczy w dół do Tatrzańskiej Łomnicy czeka na narciarzy 6 kilometrów pierwszorzędnej trasy  (trasa czarna: Łomnicka Przełęcz – Skalne Pleso, trasa czerwona: Skalne Pleso – Start, niebieska: Start – Tatrzańska Łomnica) i najwyższe przewyższenie na Słowacji – aż 1340 metrów. Koszt: 2,9 mln EURO

3. Zabawa w dzień i w nocy

Co łączy ze sobą czarnego cadillaca Madonny i ratrak śnieżny? Nowo otwarty music club HUMNO to unikalne miejsce łączące w sobie ofertę baru Apres'ski, restauracji, coctail baru i dyskoteki. Music club znajduje się bezpośrednio przy nowej kolejce krzesełkowej, obok dolnej stacji Tatrzańskiej Łomnicy.

4. Jeszcze bliżej stoku

W pobliżu nowej sześcioosobowej kolejki krzesełkowej, która od grudnia wozić będzie narciarzy z Tatrzańskiej Łomnicy do stacji końcowej Start, dokładniej mówiąc – tuż przy stoku, powstanie tarasowy parking (400 samochód, 10 autokarów). Położony tuż przy trasie parking umożliwi narciarzom i snowboardzistom wskoczenie do zabawy bez wędrowania ze sprzętem. Dzięki temu przemieszczanie się ze sprzętem na ramionach odejdzie w niepamięć.

5. Tatry Wysokie na jednym karnecie

Wysokie Tatry proponują narciarzom jeden, łączony karnet, który umożliwia korzystanie z wielu tras o różnym stopniu trudności – w kilku ośrodkach. Kilkudniowy skipass ważny w Tatrzańskiej Łomnicy uprawnia także do zabawy na stokach Strbskie Pleso
(Jezioro Szczyrbskie) w Starym Smokovcu i Liptowskiej Ciepliczce (Liptovska Teplicka). Więcej kilometrów tras zjazdowych w jeszcze niższych cenach w porównaniu z ubiegłorocznym sezonem mają dodatkowo zmotywować  turystów do odwiedzenia tego wyjątkowego regionu.

6. Slovakia Super Skipass

W tym sezonie po raz pierwszy amatorzy białego szaleństwa będą mieli okazję skorzystać z nowego Slovakia Super Skipassu, który umożliwi szusowanie na jednym karnecie w ośrodkach Tatrzańska Łomnica, Stary Smokowiec, Strbske Pleso, Donovaly, Wielka Racza oraz w największym ośrodku narciarskim na Słowacji, w Jasnej w Tatrach Niskich pod Chopokiem. Karnet, który od 15 października do 24 grudnia można nabyć w przedsprzedaży (w ośrodkach oraz poprzez stronę internetową), pozwoli korzystać z ponad 83 km świetnie przygotowanych tras.

---
   
Więcej informacji na: www.vt.sk  lub www.nartyslowacja.pl

Małgorzata Górska


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Technika jazdy - stromizny


Autorem artykułu jest Agnieszka Peszek


Jazda po stromiznach to nie lada wyzwanie dla wielu narciarzy. Jazda po stromiznach to przede wszystkim kontrola prędkości poprzez krótkie skróty.
Jazda po stromych stokach to kontrola prędkości poprzez krótkie skręty. Niezależnie od stopnia nachylenia stoku, jazda bardzo krótkim skrętem pozwoli nam zapanować nad prędkością. Krótki skręt oznacza wąski tor jazdy. Na stromych stokach jedziemy bardzo wąskim torem – bez problemu powinniśmy zmieścić się na szerokości śladu ratraka. Częstym problemem przy krótkich skrętach wykonywanych na mocno taliowanych nartach jest przyspieszanie w trakcie skrętu, szczególnie w jego drugiej fazie. Przyspieszenie to jest spowodowane mocnym dociskiem krawędzi przedniej części nart. Przyspieszanie w czasie skrętu na stromym stoku to ostatnia rzecz, której pragniemy – aby temu zjawisku przeciwdziałać starajmy się zmniejszyć docisk na przednie krawędzie i utrzymywać równy, złagodzony nacisk na całej długości nart.

Jeśli stok jest bardzo stromy i nawet przez szybkie, krótkie skręty nie jesteśmy w stanie w dostatecznym stopniu kontrolować naszą prędkość, dodatkową pomocą może być „podkręcanie” skrętów aż pod górę stoku. Należy jednak unikać całkowitego wyhamowania – energia wytworzona w trakcie wykonywania jednego skrętu jest bardzo przydatna do zainicjowania kolejnego skrętu.
Umiejętność rotacji nart jest na stromych stokach bardzo ważna – pamiętajmy, że aby rotacja była efektywna musimy angażować potężne mięśnie ud i pośladków a nie być wykonywana samymi stopami i łydkami. Musimy umieć sprawnie skręcić narty nawet o 180 stopni, przechodząc z jednego poprzecznego do stoku ustawienia w drugie poprzeczne ustawienie. Ruch ten powinien dotyczyć tylko nóg; nasze biodra i górna połowa ciała nie powinny zmieniać swojej pozycji stale skierowanej w dół stoku. Tak mocna rotacja wymaga odciążenia nart a to z kolei dynamicznego ruchu całego ciała. W jeździe na stromym stoku stosujemy dynamiczna sekwencję N-W: kończąc skręt wychodzimy dynamicznie w górę, odciążamy narty i rotujemy je (nawet o 180 stopni) w fazie przejścia.
W skrajnym przypadku bardzo stromego stoku, skręt podskokiem może być jedynym sposobem utrzymania wąskiego toru jazdy i kontrolowania prędkości. Kończąc skręt, przechodzimy do kolejnego poprzez wybicie się z jednych krawędzi, dynamiczne wyjście do góry, narty są rotowane praktycznie w powietrzu (czuby nart wykonują ciasny skręt i mogą być w kontakcie ze śniegiem, ale tyły nart wykonują skręt w powietrzu) i lądujemy na drugich krawędziach nart ustawionych mniej lub bardziej w poprzek stoku. Jeśli stok jest bardzo stromy to wybicie następuje w rzeczywistości z wewnętrznej (górnej) narty, trzymane poziomo narty zostają w powietrzu obrócone o 180 stopni, w tym czasie jedna noga się zgina a druga prostuje i lądujemy na nartach ustawionych odwrotnie w stosunku do pozycji startowej: narta zewnętrzna (dolna) staje się wewnętrzną (górną) i vice versa.

Pewne wbicie kijka jest dużą pomocą przy krótkich skrętach na stromym stoku. Przy dużym nachyleniu terenu, wychylenie ciała do przodu, konieczne do wykonania skrętu jest dużym wyzwaniem. Mocne oparcie się na kijku ułatwia nam pójście tułowiem do przodu, a sam kijek staje się osią naszego obrotu.
Jednocześnie musimy umieć zatrzymać się w każdej chwili na stromym stoku poprzez ustawienie nart w poprzek stoku (a nawet dziobami nieco do góry) i ich mocne zakrawędziowanie. Takie gwałtowne zatrzymanie wiąże się dużym przeciążeniem dla mięśni nóg – musimy być na nie przygotowani poprzez lekkie napięcie ugiętych nóg.
---
Andrzej Peszek
tekst pochodzi z książki "Narciarstwo dla zaawansowanych. Karwing, stromizny, muldy, puch"
wydawnictwo książek sportowych www.wydawnictwolandie.pl
portal dla ludzi aktywnych www.alpy.info.pl

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Błędy, stare nawyki – jak ich się oduczyć?


Autorem artykułu jest Agnieszka  Peszek



Technika jazdy karwingowej jest techniką naturalną jazdy na nartach. Niemniej nawet w tym naturalnym modelu, niektóre ruchy i pozycje nie do końca są zgodne z naszą intuicją.
Technika jazdy karwingowej jest techniką naturalną jazdy na nartach. Stoimy na nartach w naturalnej, wygodnej pozycji, kierujemy swoje ciało w kierunku w którym jedziemy i nie wykonujemy nienaturalnych, niepotrzebnych ruchów. Najprościej mówiąc: postawione na krawędziach narty jadą same a my kierujemy nimi głównie przez przenoszenie naszego środka ciężkości. Niemniej nawet w tym pięknym naturalnym modelu, niektóre ruchy czy pozycje nie do końca są zgodne z naszą intuicją czy nabytymi odruchami.



Dominacja narty zewnętrznej

Jedną z podstawowych zasad jazdy na nartach jest zdecydowane obciążanie jednej nogi - nogi zewnętrznej. Jest to udowodnione w oparciu o prawa fizyki, że przyłożenie całego lub prawie całego naszego ciężaru do krawędzi narty zewnętrznej powoduje głębsze wbicie się narty w śnieg i lepsze trzymanie narty niż rozłożenie naszego ciężaru jednocześnie na krawędzie narty zewnętrznej i wewnętrznej. Ma to szczególne znaczenie na stokach twardych i stromych, gdzie tylko doskonałe trzymanie narty pozwala nam kontrolować jazdę i uchronić się przed gwałtownym ześliźnięciem się narty i w efekcie często upadkiem.

Tak więc stosujemy zawsze zasadę „dominacji narty zewnętrznej”: w trudnych warunkach rygorystycznie a w warunkach łatwiejszych (łagodny stok, miękki śnieg) w wersji bardziej poluzowanej.

Jazda na jednej nodze jest nieco przeciwna naszemu naturalnemu odruchowi podpierania naszego ciała tak szeroko jak to możliwe, odruchowi, który nam podpowiada równe używanie obu nóg. Zwalczenie tego odruchu nie jest trudne ale wymaga pewnego świadomego wysiłku. Najprościej to osiągnąć ćwicząc przesadną wersję „dominacji nogi zewnętrznej” czyli jazdę na jednej nodze.

Do tego ćwiczenia najlepiej wybrać łagodnie i równo nachylone niebieskie trasy, unikając jednakże odcinków bardzo płaskich – zbyt wolna jazda na jednej nodze jest chyba jeszcze trudniejsza niż jazda zbyt szybka.

Nabierając wprawy z czasem zwiększamy stromość stoku, prędkość jazdy i czas przebywania na jednej nodze aż do momentu w którym stanie się to naszym nowym, odruchowym sposobem jazdy. Należy pamiętać, że w normalnej jeździe noga wewnętrzna pozostaje na śniegu i pełni w mniejszym lub większym stopniu rolę podpierającą.

Pochylenie do przodu

Drugą, nie do końca zgodną z naszymi odruchami, pozycją na nartach jest pochylenie do przodu i dociśnięcie przodów nart, szczególnie w początkowej fazie skrętu. Taka pozycja ma istotne przewagi nad intuicyjnym i często obserwowanym na stoku jeżdżeniem w pozycji odchylonej do tyłu tzw. „jeżdżeniem na tyłach”. Po pierwsze angażujemy mocniej w skręcie przednią część nart, wyraźnie wyznaczając czy wręcz wycinając w śniegu tor, po którym następnie porusza się cała narta. Po drugie, ze względu na głębsze taliowanie przedniej części nart w porównaniu do tylnej części, wykorzystując przody nart wyznaczamy ciaśniejszy łuk jazdy a pogłębiając lub zmniejszając nacisk na przody modyfikujemy odpowiednio promień skrętu. Kolejną, niebanalną przewagą jazdy na przodach jest dużo mniejsze ryzyko niż w jeździe na tyłach „wyjechania” nart spod nas do przodu, skutkującego upadkiem i bolesnym obiciem tylnej części ciała.



Docisk przodów możemy ćwiczyć na wiele sposobów.

Pierwszym sposobem jest świadome pochylanie naszej sylwetki do przodu w trakcie normalnej jazdy, szczególnie na początku skrętu. Potwierdzeniem tego pochylenia jest uczucie nacisku na języki butów a dowodem niepodważalnym stały kontakt przedniej części nart ze śniegiem we wszystkich fazach skrętu, widoczny na zdjęciach lub filmach z naszej jazdy.  Jeśli sprawia nam to szczególne kłopoty (a często sprawia) możemy ćwiczyć wymuszony docisk przedniej części nart, jeżdżąc z rękoma położonymi na kolanach, dociskającymi mechanicznie nasze golenie do języków butów. Kolejnym ćwiczeniem, możliwym do połączenia z ćwiczeniem „spokojnych ramion”, (o czym za chwilę) jest jazda ze złączonymi w pozycji poziomej kijkami, które za każdym razem, gdy przechodzimy do fazy inicjacji skrętu, zdecydowanie wypychamy do przodu.

Spokojne ramiona

Jazda na nartach to ćwiczenie dynamiczne. Naprzemienne przenoszenie naszego środka ciężkości z jednej strony nart na drugą i każdorazowe łapanie równowagi w skrajnym bocznym wychyleniu ma w sobie coś z chodzenia po linie. I tak jak w chodzeniu po linie, młody linoskoczek macha dość chaotycznie rękoma, tak i my wykonujemy wiele ruchów ramionami, które mają (tak się nam przynajmniej wydaje) pomóc nam złapać równowagę. Z czasem linoskoczek, który zostaje mistrzem i adept narciarstwa wraz z rozwojem swoich umiejętności stwierdzają, że im bardziej oszczędne ruchy rąk i spokojniejsze ramiona tym bardziej płynne i łatwiejsze utrzymanie równowagi. Dlatego powinniśmy od początku dążyć do uspokojenia naszych ramion i ograniczenia ruchów rąk do minimum. W skrajnym wariancie jazdy szerokimi, łagodnymi skrętami, nasze ramiona pozostają praktyczne w bezruchu a co więcej ze względu na załamanie w biodrach (o czym za chwilę) nasze barki a więc i ramiona są w drugiej i trzeciej fazie skrętu w pozycji równoległej do podłoża.

Jest to ideał, do którego dążymy. W rzeczywistości, na stoku obserwujemy wiele wariantów niepoprawnego prowadzenia ramion w skręcie. Najczęściej spotykane błędy to zostawanie rąk z tyłu a szczególnie opadanie i zostawanie z tyłu ręki wewnętrznej (ale przy nadmiernej rotacji ciała w dół stoku, możliwy jest też wariant odwrotny czyli zostawanie z tyłu ręki zewnętrznej). Ponadto istnieje szeroka gama najróżniejszych „wymachiwań” kijkami, które obserwujemy na stoku, część z nich wydaje się być blisko technice szermierki.

Aby oduczyć się wszelkich wariantów nadmiernie aktywnych ramion, musimy je całkowicie uspokoić, niejako „zamrozić” w jednej właściwej i wygodnej pozycji.

Służy temu jazda ze złączonymi kijkami trzymanymi poziomo lub w wersji nieco trudniejszej trzymanym osobno w pozycji pionowej ale utrzymywanymi na tym samym poziomie.

Załamanie w biodrach

Ostatnim już elementem, na który chcemy zwrócić uwagę, a który często sprawia nam trudność, jest boczne ugięcie naszej sylwetki w czasie jazdy na nartach czyli załamanie w biodrach. Naturalną reakcją na narastająca siłę odśrodkową, powstającą w czasie szybkiego skrętu jest po prostu pochylenie naszego ciała w kierunku środka tego skrętu. Tak robią kolarze torowi czy my jadąc na rowerze w trakcie pokonywania łuków; tak robią łyżwiarze szybcy na zaokrąglonych częściach toru.

W przypadku jazdy na nartach, nasz punkt podparcia nie pada dokładnie w naturalnym rzucie naszego środka ciężkości tak jak na rowerze (środek wąskiej opony) czy łyżwach (wąska łyżwa). Na nartach tym punktem podparcia jest leżąca bardziej lub mniej z boku, w zależności od szerokości narty pod butem, krawędź narty. Dlatego też aby tę krawędź maksymalnie dociążyć, przesuwamy nasz środek ciężkości jeszcze bardziej do środka skrętu, wypychając w tym kierunku nasze biodro. W tym czasie nasza górna połowa odgina się nieco w druga stronę i w ten sposób uzyskujemy doskonale dociążoną krawędź a jednocześnie jej maksymalne zakrawędziowanie – wbicie w śnieg. Obydwa efekty, zsumowane razem, dają nam to czego najbardziej potrzebujemy w dynamicznym skręcie – doskonałe trzymanie narty.



Nauka ugięcia w biodrach również opiera się głównie na świadomym „wpychaniu” biodra wewnętrznego w kierunku środka skrętu w trakcie normalnej jazdy i kontroli postępu poprzez analizę zdjęć lub filmów z naszej jazdy lub obserwacje przyjaciół, z którymi jeździmy.

Jeśli ze względu na nawyki, budowę ciała czy naturalną ograniczoną gibkość w biodrach, ruch wpychania biodra przychodzi nam z dużym trudem, możemy sobie pomóc wpychając je mechanicznie ręką zewnętrzną, czyli wykonując ćwiczenie zwane popularnie „krakowiaczkiem”.

---
   
Andrzej Peszek

tekst pochodzi z książki "Narciarstwo, czyli jak poporawić technike i przygotować się fizycznie do sezonu"

wydawnictwo książek sportowych www.wydawnictwolandie.pl

portal dla ludzi aktywnych www.alpy.info.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Wybór nart biegowych


Autorem artykułu jest Martiana



Wybór nart biegowych wbrew pozorom nie jest taki prosty. Do wyboru mamy  kilka rodzajów nart w zależności od ich zastosowania, kilka rodzajów  wiązań i butów. Czym się kierować przy wyborze nart?

Rodzaje nart

Pośród nart wyróżniamy narty o następujących oznaczeniach (angielskie nazwy dla marki Alpina):

S – sportowe narty biegowe, wyczynowe (nordic race);
A – narty biegowe sportowo-rekreacyjne, są to narty pośrednie pomiędzy nartami biegowymi sportowymi S, a turystycznymi L, mogą mieć oznaczenia A/S lub A/L (nordic performance);
L – narty śladowe, czyli narty turystyczne (nordic turing);
W – narty śladowe o wzmocnionej konstrukcji, przeważnie do użytku w wymagającym terenie, zwane inaczej backcountry (BC), okrawędziowane (Back Country);
I – narty specjalnego przeznaczenia – turystyka kwalifikowana (telemark/AT)

Oprócz tego narty, zwłaszcza sportowe (S) i sportowo-rekreacyjne (A) posiadają oznaczenia twardości:

H – narty twarde (hard);
M – narty średnio twarde (medium);
S – narty miękkie (soft);

Czasami są stosowane również oznaczenia liczbowe, gdzie im większy jest numer, tym twardsza jest narta.

Czym się kierować przy wyborze nart?

1. Gdzie chcemy biegać i jakie mamy umiętności?

Przy wyborze nart powinniśmy się zastanowić do czego są nam potrzebne i jaki poziom umiejętności reprezentujemy.

W przypadku, gdy jesteśmy wprawnymi biegaczami i biegamy po gotowych śladach, urobionych trasach, dobrze sprawują się typowe biegówki. Narty śladowe nadają się jeszcze do jeżdżenia po gotowych śladach, lecz jednocześnie po nie przetartych trasach. Idealne dla początkujących osób, które jeszcze nie wiedzą, w którą stronę się ukierunkować. W przypadku, gdy rozważamy tereny trudne, w których musimy mocno manewrować, przecierać szlak, doskonale nadają się narty typu BC. W przypadku, gdy myślimy o turystyce górskiej, w bardzo wymagającym terenie, stromych zjazdach, swoją rolę spełnią narty klasy I, które pozwalają na spokojny zjazd i są o wiele krótsze, a co tym idzie łatwiejsze w manewrze.

2. Twardość narty i długość

Druga kwestia to długość i twardość i narty. Jeśli chodzi o twardość to ma ona znaczenie przy zwykłych biegówkach, gdzie po podłożeniu kartki pod nartę, na której stoimy, karta powinna się wysunąć z lekkim oporem. Długość określamy zwykle w zależności od wzrostu i wagi, a w przypadku nart śladowych, BC i klasy I, wg. wagi.

Jak już wybierzemy narty to zapraszam do Murzasichle. Noclegi są tam w przystępnej cenie, w pobliżu możemy znaleźć teren płaski lub też udać się w góry.

---
   
Martiana

Zacisze Murzasichle

Blog turystyczny


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Snowboard – kursy dla początkujących.

Autorem artykułu jest Bartosz Chmielewski

W internecie oraz różnego rodzaju czasopismach można znaleźć wiele ofert szkół snowboardowych. Początkujący snowboardziści powinni wiedzieć, na co zwracać szczególną uwagę przy wyborze kursu.
Dla osób, które dopiero odkrywają snowboard kursy, choćby te podstawowe, są koniecznością. Wprawdzie jazda na desce nie należy do szczególnie trudnych sportów, a jej podstaw można nauczyć się w kilka dni, jednak wyeliminowanie złych nawyków, które mogą uniemożliwić nam wykonywanie trudniejszych ewolucji, może zająć lata. Instruktor w ciągu kilku czy kilkunastu lekcji nauczy nas nie tylko podstawowych ruchów, lecz także może doradzić, jaki sprzęt narciarski i snowboardowy będzie dla nas najlepszy. Jeśli chodzi o snowboard, kursy kosztują około 50PLN za godzinę w przypadku nauki indywidualnej, zajęcia grupowe są odpowiednio tańsze. Biorąc jednak pod uwagę ceny, jakie osiągają deski czy stroje narciarskie, może się okazać,że poświęcenie nawet kilkuset złotych, by poznać tajniki jazdy na desce, może się dość szybko zwrócić, gdyż nie tylko nauczymy się jeździć, ale i unikniemy kupna rzeczy całkowicie nam zbędnych.

Jeśli decydujemy się na uprawianie takiego sportu jak snowboard, kursy powinniśmy wybierać kierując się nie ich ceną, lecz doświadczeniem instruktora. Optymalnym rozwiązaniem jest korzystanie z usług szkoły snowboardowej posiadającej licencję Polskiego Związku Snowboardowego. Warto o tym pamiętać, gdyż w miarę jak coraz popularniejszy staje się snowboard, kursy prowadzi coraz więcej osób i niestety, szansa na spotkanie niekompetentnego nauczyciela wzrasta. Wybór lokalizacji nie jest tak ważny jak wybór instruktora, wystarczy przejrzeć oferty w Internecie, by zorientować się, że podstawy snowboardingu możemy zgłębiać w dowolnym miejscu świata - pod warunkiem, że jest tam wystarczająco dużo śniegu. Najpopularniejsze są oczywiście kursy w Beskidach i w Alpach, ale jeśli ktoś ma wystarczająco dużo pieniędzy i chęć pobierania lekcji w Japonii, przypuszczalnie i to da się zrobić.

Jeśli chodzi o snowboard, kursy dla początkujących nauczą nas jeszcze dwóch bardzo ważnych rzeczy – tego, jak pilnować własnego bezpieczeństwa oraz jak zadbać o sprzęt narciarski i snowboardowy. Żaden szanujący się instruktor nie wypuści na trasę nowicjusza bez ochraniaczy lub na uszkodzonej desce. Warto o tym pamiętać i gdy szykujemy się do pierwszej lekcji, lepiej najpierw odwiedzić serwis, gdzie przejrzą nasz sprzęt oraz zabrać ze sobą przynajmniej kask i ochraniacze na kolana. Nawet jeśli mamy najlepszy sprzęt i pełną “zbroję”, musimy przygotować się na mniej lub bardziej bolesne upadki, bo niestety takie są początki jeśli chodzi o snowboard, kursy mogą nas jedynie nauczyć jak upadać w miarę bezpiecznie.

Więcej na temat kursów snowboardowych można znaleźć na http://www.prosnow.pl.
---
   

Bartosz Chmielewski
Redaktor serwisów: Buduj Dom Pasywny, Materiały Budowlane oraz Artykuły do przedruku

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl